Długie wheelie, koszmarne shimmy i... Prawdziwy cud!
Shimmy po lądowaniu kończącym wheelie to prawdziwy koszmar każdego motocyklisty. W tym przypadku naprawdę trudno uwierzyć, że wszystko dobrze się skończyło...
Oglądaliśmy ten film kilkanaście razy i wciąż nie potrafimy zrozumieć, jakim cudem bohaterowi filmu udało się wyjść z całej sytuacji obronną ręką. Po wylądowaniu przodu i wpadnięciu kierownicy w rezonans były momenty, kiedy ta została już całkowicie skręcona. Zgodnie z wszelkimi, znanymi nam prawami fizyki, po chwili motocykl powinien już leżeć, ale stało się inaczej. Wygląda na to, że musimy jeszcze wiele się nauczyć z fizyki...
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeBez kitu musicie się jeszcze wiele z tej fizyki nauczyć.
Odpowiedz" Prawdziwy koszmar każdego motocyklisty" ... no nie, no k...a NIE! 😀
OdpowiedzPrzednia opona nie była rozgrzana i dodatkowo wystygła w powietrzu i miała zbyt małą przyczepność a gaz nie został odpuszczony i dlatego moto wciąż odpychał sie do przodu 😎
OdpowiedzPrzy złapaniu shimmy odkręca się manetę, jedyny ratunek.
OdpowiedzNo końcu filmu widać że właściwe wnioski ze zdarzenia zostały wyciągnięte ;) Motocykle nie są dla p*pek ;D
Odpowiedz