Ścigacz.pl

To już oficjalne. Po środowych pogłoskach i spekulacjach, jakie wypełniły nagłówki motocyklowej prasy, teraz możemy mówić o sprzedaży Husqvarny oficjalnie. W przeciwieństwie do pierwszych zapowiedzi nie zostanie ona sprzedana KTMowi, ale firmie Pierer Industries AG, która należy do zarządzającego KTMem Stefana Pierera.

BMW nabyło Husqvarnę w roku 2007 od MV Agusta Motorcycle Group. Wtedy segment offroadowy wydawał się mieć świetlaną przyszłość, ale model BMW G450X udowodnił Niemcom, że samodzielnie nie zawojują serc miłośników jazdy w terenie. Dlatego BMW Motorrad zdecydował się na zakup marki wyspecjalizowanej w offroadzie. Od początku swoich rządów w Husce, bawarski producent dokonał znaczących zmian organizacyjnych i produkcyjnych, podnosząc jakość produkowanych motocykli i obsługę klientów na poziom wcześnie w Husqvarnie nieznany.

Oficjalne oświadczenie BMW zawiera stwierdzenie: "Grupa BMW ujednolica swój profil działalności w BMW Motorrad. W kontekście zmian na motocyklowych rynkach, zmian w demografii klientów oraz rosnących wymogów środowiskowych, BMW Motorrad będzie rozwijał swoją ofertę nakierowaną na wymogi przyszłości. Ujednolicenie oferty skoncentrowane zostanie na miejskiej mobilności i e-mobilności. Poprzez reorganizację Grupa BMW skoncentruje się na rozwoju marki BMW i efektywnym wykorzystaniu zasobów. Mając wszystko powyższe na uwadze, Grupa BMW zdecydowała się na sprzedaż firmien Pierer Industrie AG (Austria) marki Husqvarna Motorcycles. Przejęcie będzie wymagało zatwierdzenia przez urząd antymonopolowy. Obie strony zadecydowały o utajnieniu warunków porozumienia."

W wywiadzie dla portalu nieuwsmotor.nl, komentując sprawę na gorąco, Manfred Grunert, szef działu komunikacji w BMW stwierdził: "W związku z ogromnymi spadkami na rynku offroadowym, BMW zdecydowało się skoncentrować wyłącznie na BMW Motorrad, czyli motocyklach drogowych o pojemnościach powyżej 600cc. Oczywiście nigdy nie należy mówić nigdy, ale w gruncie rzeczy oznacza to, że BMW nie wróci już do segmentu offroadowego."

Takie oświadczenia i wypowiedzi rodzą sporo pytań. Co stanie się z motocyklami Husqvarny napędzanymi silnikami BMW/Rotaxa? Czy w ramach włoskiej marki pozostaną niemieckie silniki, czy Huska wróci do swoich konstrukcji sprzed przejęcia? Czy Huska utrzyma kurs szosowy (wytyczony ostatnimi nowymi modelami), czy skoncentruje się na offroadzie, w którym odnosi znaczące sportowe sukcesy?

Ważniejsze są jednak kwestie strategiczne. Na sile nabierają spekulacje, że zarządzający KTMem Pierer mógł, albo zamierza, odsprzedać kolejną cześć udziałów w KTMie indyjskiemu Bajajowi. Oficjalnie Cross Industries posiada w chwili obecnej 51% udziałów, a Bajaj 47%. Zwiększenie udziałów przez Bajaja oznaczałoby automatyczne przejęcie pełnej kontroli nad austriacką marką. Tu rodzi się pytanie - czy Bajaj będzie współtworzył przyszłość marki Husqvarna, czy Stefan Pierer wykorzysta swoją wiedzę i doświadczenie z rynku offroadowego, aby zbudować silnego konkurenta marce, którą przez wiele lat sam tworzył? Odpowiedzi na te pytania poznamy zapewne w najbliższej przyszłości…