Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Powiedziec Wam prawde ? W tym momecie 95% imprez motocykloych w polsce które dumnie nazywają się "zlotami" tak naprawde nimi nie jest. dlaczego? dlatego że zlot to impreza gdzie siadasz wieczorem przy ognisku w gronie prawdziwych motocykistów, pijesz piwo, wpieprzasz kiełbache i gadasz gadasz gadasz gadasz do samego rana o motocyklach, wyprawach i wszystkim co sie z tym łączy. Niestety taką impreze jak bemowo i wiele innch nazwałbym "pokazówką" , "show" albo poprostu festynem motocyklowym. Najlepszym gosciem na imprezie jest ten , który ma najnowsze R1 i najdroższą skórę. przeciez to jest żałosne. nie o to chodzi.. pełno rodzinek z dziecmi , aparatami , na otwarciu w czestochowie czułem sie jak żyrawa w zoo na pradze.. to nie tak powinno wyglądac
Powiedziec Wam prawde ? W tym momecie 95% imprez motocykloych w polsce które dumnie nazywają się "zlotami" tak naprawde nimi nie jest. dlaczego? dlatego że zlot to impreza gdzie siadasz wieczorem przy ognisku w gronie prawdziwych motocykistów, pijesz piwo, wpieprzasz kiełbache i gadasz gadasz gadasz gadasz do samego rana o motocyklach, wyprawach i wszystkim co sie z tym łączy. Niestety taką impreze jak bemowo i wiele innch nazwałbym "pokazówką" , "show" albo poprostu festynem motocyklowym. Najlepszym gosciem na imprezie jest ten , który ma najnowsze R1 i najdroższą skórę. przeciez to jest żałosne. nie o to chodzi.. pełno rodzinek z dziecmi , aparatami , na otwarciu w czestochowie czułem sie jak żyrawa w zoo na pradze.. to nie tak powinno wyglądac