Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Sory ale twoja wypowiedź mnie troszkę dziwi oraz dobija... Mam ogarka od 2007r.(od nowości) i wkład jaki miałem to kupno nowego tylnego koła oraz nowego akumulatora (pomijam oczywiście opony, klocki hamulcowe itp. ponieważ to oczywiście czasami wymienić trzeba). To wracając do ogarka ma on przejechane 14 tyś. km. na oryginalnym silniku w którym nic prócz simeringów nie było wymieniane (oczywiście wymieniane były z powodów czyszczenia silnika oraz gaźnika) i motorek uciąga 90 dyszek bez żadnych przeszkód. A jeśli szkoda Ci "słuw" to lepiej kolejny razem się nie wypowiada, chyba że użyjesz do tego słownika ortograficznego. Ja osobiście ogarka polecam z czystym sercem. Jedynym jego mankamentem jest pękanie plastików przez drgania silnika.