Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Proszę, proszę :) Pierwszy głos prosto z puszki :) Piotrze, wiem że stanie w korkach rodzi frustrację kompleksy, dlatego też w Twoim poście nie widzę niczego poza chęcią wyżalenia się. Artykuł rzeczywiście pokazuje nasz, motocyklowy punkt widzenia, ale uwierz, jest mocno oparty na przepisach prawa o ruchu drogowym. Dzień w dzień jeżdżę samochodem i motocyklem. Nigdy nie widziałem objeżdżania korków przez motocyklistów po chodnikach i trawnikach. Po co to nam, skoro możemy objechać korek ulicą? Często za to widzę menedżerków w swoich terenówkach jak robią to o czym piszesz. Mój samochód w Warszawie został obtarty albo potraktowany hakiem przynajmniej kilka razy gdy stał na parkingu. Myślisz, że ktoś się przyznał, zostawił kartkę z nr telefonu, aby obciążyć jego OC? Jeśli ktoś porysuje Ci samochód i ucieknie, to będzie jednym z milionów chamów jacy codziennie wyjeżdżają na nasze drogi. I na każdego z nich możesz trafić. Jedź do cywilizowanych krajów. Zobacz jak tam w dużych miastach wygląda współżycie użytkowników samochodów i jednośladów. Idźmy raczej w tym kierunku, a nie w kierunku jechania tak, aby nikt nie mógł Cię wyprzedzić....