Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Witam, byłam wczoraj z mężem w Kąkolewie, widziałam ten wypadek.... coś strasznego. Muszę przyznać, że jako nieliczni piszecie prawdę... nie było tam żadnych wyścigów.... pojechaliśmy z grupą znajomych (chopperami), miała być legalna impreza, grill.... tak jak piszecie, nie zauważyli siebie w porę... ale nie wiem jak to się stało, z początku jeździli na kole tylko w jedną stronę, a powrót był spokojny poboczem. Któryś z nich złamał tą "zasadę" i doszło do wypadku. Warto podkreślić, że część obserwatorów niestety szybko odjechała, ale nie wszyscy. Przyjechała straż, pogotowie, policja.....ale żaden z funkcjonariuszy nie podszedł do nas zapytać jak to się stało, tylko z młodzieżą rozmawiali.