Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Miałem GSX750F roczne z przebiegiem 7500km.
Palił zawsze na dotyk czy zimny czy ciepły bez żadnego dodawania gazu tak jak pisze autor.
Jak sprzedawałem 3 letnie miał 18500km i dalej palił na dotyk.
Mimo iż teraz mam Hayabuse to bardzo dobrze wspominam ten motocykl:
- oszczędny silnik 5l/100km
- najwygodniejszy motocykl jaki miałem - hayka się chowa...
- tani w eksploatacji
- niezawodny
- bardzo fajny dół silnika - po przesiadce z R6 nie wierzyłem, że silnik tak świetnie może ciągnąć od samego dołu.
- z wyglądu jak dla mnie OK - duży i dostojny.
- jak na tę masę super się prowadził.
- tani w zakupie
A że ciężki... No to przecież nie czysty sport i każdy kto go nabywa liczy się z tym i to akceptuje.
Miałem GSX750F roczne z przebiegiem 7500km. Palił zawsze na dotyk czy zimny czy ciepły bez żadnego dodawania gazu tak jak pisze autor. Jak sprzedawałem 3 letnie miał 18500km i dalej palił na dotyk. Mimo iż teraz mam Hayabuse to bardzo dobrze wspominam ten motocykl: - oszczędny silnik 5l/100km - najwygodniejszy motocykl jaki miałem - hayka się chowa... - tani w eksploatacji - niezawodny - bardzo fajny dół silnika - po przesiadce z R6 nie wierzyłem, że silnik tak świetnie może ciągnąć od samego dołu. - z wyglądu jak dla mnie OK - duży i dostojny. - jak na tę masę super się prowadził. - tani w zakupie A że ciężki... No to przecież nie czysty sport i każdy kto go nabywa liczy się z tym i to akceptuje.