Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Najważniejszy jest rozum, rozwaga, wyobraźnia i radość z jazdy, zabić to się można nawet na 50ccm, a znam gości co zaczynali na 1000ccm (jakieś 5-6 lat temu) i do dziś nie zaliczyli nawet gleby ,bo jak wcześniej wspomniałem rozwaga jest ważna a nie to ile ma się koników i jak je to wykorzystać ja karierę zaczynałem na MINSK 125 Typ 400 A to jest jakieś 12 KM i też wszyscy mówili że się zabije i takie tam, ale ja zostałem przy swoim. Więc nie straszcie młodzików że się rozwalą na pierwszym lepszym zakręcie bo to nie prawda, po prostu trzeba mieć poukładane w głowach. Jak ktoś myśli że jazda na motocyklu to tylko gaz i rura po palecie biegów , to lepiej niech się za to nie zabiera . A więc podsumowując każdy motocykl nie jest dla każdego „narwańca” jak macie rozwagę i wyobraźnię to śmiało można śmigać. Na koniec pozdrawiam Wszystkich i powodzenia w dalszym motocyklowym życiu i udanych zakupów i jeszcze raz POWODZENIA i zachowujcie ostrożność na drodze i niech Bóg będzie z wami.