Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Szybki motocykl kupuje się po to by szybko jeździć (kto twierdzi inaczej jest albo kłamcą albo kupił moto dla szpanu, bo go przecież stać-a co...). Więc jeździmy mając przepisy w głębokim poważaniu. Natomiast policjanci biorą pieniądze za to by między innymi nas ścigać, i dobrze. Kto się da złapać ten frajer lub ma pecha. Nie wolno nam myśleć jednak o nich źle, taką mają pracę i nigdy nie wiedzą czy ktoś kto im ucieka - czy to kaskader dla oszczędności (by nie płacić mandatu), czy ktoś kto komuś z nas zakosił maszynę lub inny przestępca. Nie dziwmy się zatem że gorliwy stróż prawa wyciąga pukawkę by uskutecznić próbę zatrzymania. Po fakcie zazwyczaj najbardziej upierdliwy gliniarz mięknie, chowa pistolet i jest skory do negocjacji. Bywa że nawet znaczne przekroczenia szybkości puszczają płazem jeśli miały miejsce tam gdzie nie stwarzały specjalnego zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Oczywiście od ,,pouczenia\'\' może zaszczypać człowieka w d...pie , ale lepsze to od wysokiego mandatu lub utraty PJ. Nie bronię policji, ale bez niej mieli byśmy całkiem przerąbane jako najmniejsi na drodze. Bez nich zapanowała by anarchia. Tak więc Panie i Panowie nie dajcie się złapać...