Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Skumanie zmiany biegów nogą, jak i używanie sprzęgła ręką - oki, prosta sprawa.. Ale robić to technicznie jak należy to już inna bajka. Krew mnie zalewa jak multum ludzi nie mających pojęcia o technice jazdy motocyklem wzburza się że przecież jak ktoś ma prawko kat. B 10 lat to spokojnie mógłby przesiąść się na moto. I potem jeżdżą tacy pseudo motocykliści którzy nie mają nawet w teorii pojęcia co to "przegazówka". I potem widzi się jednego z drugim "motocyklistę" z paroletnim "stażem" który biegi "w dół" zmienia stojąc na światłach (ewentualnie dojeżdżając do nich na wysprzęgleniu!! i hamując tylko hamulcem, nie silnikiem !!) i waląc nogą po dźwigni "elegancko" zmienia biegi z 5 na 1 jednym "tchem. Masakra!! - może 125'kę tak zatrzyma ale jadącą jakieś 100km/h nieco większą maszynę - powodzenia. Że już nie wspomnę o samej skrzyni biegów i jej żywotności. Nie wspomnę już nawet o technikach zakręcania (przeciwskręt, przeciwpochył). Ludzie - motocykl prowadzi się ZUPEŁNIE inaczej i kompletnie przeciwnie do intuicyjnych odruchów niż auto. Dlatego właśnie trzeba chociaż nieco poćwiczyć, najlepiej pod okiem kogoś kto ma pojęcie żeby wypracować minimum poprawnej techniki i odruchów !! Pozdrawiam