Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Mlody Mateusz Bembenik Mistrz Polski Juniorow 2006 i Vce Mistrz Polski w Motocrossie nie pojechal na SIX DAYS z kilku powodow : przede wszystkim dlatego ,ze zmienil marke motocykla z GAS GASa na KTMa ,nastepnym powodem byla propozycja pana Wrobla do osob trzecich (poniewaz brakowalo im jednego zawodnika do zespolu PZM),ze trener moze zabrac motocykl Bembenika do kontenera za odplatnoscia 2500 PLN. Przeciez Wrobel nie wykladal pieniedzy z wlasnej kieszeni ,cala wyprawe finansowal PZM, a mlody Bembenik jest czlonkiem kadry narodowej ,to dlaczego mialby placic za zabranie motocykla ( przeciez w kontenerze zmiesciloby sie jeszcze 10 takich maszyn ) Podszedlem do sprawy ambicjonalnie i wynajalem motocykl w New Zeland wraz z zapewnieniem obslugi. Kiedy wyslalismy zgloszenie naszego zespolu SMK Krzeniow zostalismy powiadomieni telefonicznie ,ze termin zgloszenia juz uplynal i nie ma szansy na wyslanie zgoszenia ( inne kraje wysylaly je jeszcze przez ponad miesiac, a na nasze zapytanie czy mozemy wyslac zgloszenie organizator six days nie mial nic przeciwko temu). Probowalismy wszystkich sposobow ,nawet zgloszenie wysylalismy za posrednictwem zarzadu okregowego we Wroclawiu ,ale ku zdziwieniu nawet oni nie otrzymali zadnej pisemnej odpowiedzi. Kilkakrotnie probowalem umowic sie z panem Witkowskim (prezesem PZM) ,ale niestety nie mialem szczescia, chociaz sekretarka wielokrotnie zapisywala mnie na liste oczekujacych chociaz na telefon. Jest mi bardzo przykro ,ze pan Prezes nie znalazl czasu na krotka rozmowe, chociaz telefoniczna. Probowalem znalesc wyjscie u pana Marka Sikory ,ale On po rozmowie z prezesem przekazal mi, ze nikt juz nie bedzie sie tym zajmowal. Zdaje sobie doskonale sprawe ,ze wszystko to jest zasluga naszego szanownego trenera Macieja Wrobla,ktory w ewidentny sposob msci sie od poczatku sezonu. Chcialem dodac , ze jako jeden z nielicznych organizatorow MP i Pucharu PZM nie wyrazilem zgody na rozstawienie namiotu, (w ktorym miala byc sprzedawane jedzenie przez Wrobla),ktory chce opanowac wszystko i zarzadzac wszystkim na czyims podworku. Juz wtedy powiedzial ,ze jednym telefonem moze odwolac impreze. Brawo Panie Wrobel!!!!!!! Dzieki takiemu postepowaniu chce dodac,ze zaden z klubow nie wyslal zgloszenia na organizacje imprezy rangi MP i Pucharu PZM w rajdach Enduro na rok 2007. Moze nasz trener zorganizolby sam zawody. Moze ktos w koncu przyjrzy sie temu blizej i zrobi rachunek sumienia, ze nie tedy droga. Jadac nawet na Szesciodniowke trener ma aspiracje na 8 miejsce w World Trophy, gdzie na pewno stac naszych chlopakow na wiele wiecej ,ale jak mozna mowic o lepszych lokatach kiedy z gory wiemy, ze te stare Motory nie maja prawa dojechac. Nigdy wczesniej nawet w naszym kraju nie zdarzylo sie aby zawodnicy jechali starymi motocyklami na tak powazna i droga impreze.Trener zdawal sobie sprawe ,ze gdybym pojechal na te zawody prywatnie KTMem i skonczylbym te impreze to byloby nie na reke. Tak naprawde jest to jego prywatna rozgrywka, bo tylko w taki sposob moze sie odgryzc. BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestes prawdziwym twardzielem Maciek!!!!!! Chyba powinienem zaprosic cie na solo. Kup jeszcze jednego Tira ,ale takiego, zeby mogli korzystac z niego zawodnicy kadry ,a nie ci ktorzy kupuja u ciebie motory. Jedyne co ci dobrze wychodzi ,to mydlenie oczu jaki swietny jestes trener i meneger, a tak naprawde to nie masz zielonego pojecia : z gadki celujacy, a z praktyki co najwyzej ledwo mierny. Jestes bardzo Slaby. Uzywaj normalnych metod i kieruj sie kodeksem honorowym ,a nie mscij sie na moim mlodszym bracie. Pozdrawiam wszystkich czytelnikow, mam nadzieje ,ze to nie koniec przygod Kilka Wrobla Ćwirka.