Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
jestem młody, mam 19 lat, jeżdże od małego (ogarem od pierwszej komuni pozniej gdy zrobilem prawko xj 600 teraz gsx600f ) czesto sie łape na tym ze mam nie dojrzałe poglady co do pewnych spraw... Autor tego tekstu własnie mnie uświadomił co jest dobre a co złe i napewno gdy wydarzy sie jakas tragedia nie bede palowal ani upalal gumy, chyba ze byla by to ostatnia wola zmarłego.. (pamietam jak kiedys chowany był motocyklista który zginal na motocyklu, kiedy jego dziewczyna uslyszala dzwiek motocykli na pogrzebie wybuchla płaczem, nie chciala tego slyszec!) osobiscie, kiedy mi by sie cos stało wolalbym zeby nikt nie palowal, nie dawal do odciecia, palił gum... napewo nie na pogrzebie z moja rodzina i dziewczyną, moze kiedys żona, ale chcialbym zeby wsiadajac na motocykl pomysleli ze nie warto czasem odkrecac do konca manetki. Marcin.