Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Tylko po co....
Po pierwsze, LPG dla globalnego rynku to nie obniżenie kosztów tylko ekologia, a że okazało się iż spaliny LPG nie są mniej szkodliwe od tych z etyliny to projekt można wsadzić do kosza.
Po drugie, obniżenie kosztów i tego na czym opłaca się jeździć nie zależy od producenta, konstrukcji, innowacji czy "widzi mi się" Kowalskiego. Wystarczy podnieść akcyzę na LPG, obniżyć na etylinę i już cały biznes LPG można wysłać na bezrobocie.
Nawet możecie skonstruować samochody na wodę, powietrze czy istną utopię perpetum mobile a rząd wpakuje Wam zaplombowane GPSy i będzie kasował 4,20zł za każdy przejechany kilometr (takie myto).
Dla przykładu w USA cały czas dotowano projekty ekologiczne, były ulgi podatkowe dla posiadaczy aut hybrydowych i co się stało? Samochodów hybrydowych jest dużo i rząd połapał się, że spadły wpływy do budżetu a pieniądze na utrzymanie dróg są potrzebne (samochody hybrydowe palą mniej a jeśli podatek jest w paliwie to płacą mniej podatku) i wprowadza się oddzielny podatek drogowy dla posiadaczy samochodów hybrydowych... jak to mówią: "jak się nie obrócisz zawsze **** z tyłu..."
Tylko po co.... Po pierwsze, LPG dla globalnego rynku to nie obniżenie kosztów tylko ekologia, a że okazało się iż spaliny LPG nie są mniej szkodliwe od tych z etyliny to projekt można wsadzić do kosza. Po drugie, obniżenie kosztów i tego na czym opłaca się jeździć nie zależy od producenta, konstrukcji, innowacji czy "widzi mi się" Kowalskiego. Wystarczy podnieść akcyzę na LPG, obniżyć na etylinę i już cały biznes LPG można wysłać na bezrobocie. Nawet możecie skonstruować samochody na wodę, powietrze czy istną utopię perpetum mobile a rząd wpakuje Wam zaplombowane GPSy i będzie kasował 4,20zł za każdy przejechany kilometr (takie myto). Dla przykładu w USA cały czas dotowano projekty ekologiczne, były ulgi podatkowe dla posiadaczy aut hybrydowych i co się stało? Samochodów hybrydowych jest dużo i rząd połapał się, że spadły wpływy do budżetu a pieniądze na utrzymanie dróg są potrzebne (samochody hybrydowe palą mniej a jeśli podatek jest w paliwie to płacą mniej podatku) i wprowadza się oddzielny podatek drogowy dla posiadaczy samochodów hybrydowych... jak to mówią: "jak się nie obrócisz zawsze **** z tyłu..."