Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Strach ma wielkie oczy. Egzamin jest jak najbardziej do zdania i wcale nie potrzeba do tego paroletniego doświadczenia jazdy bez prawka :p Jak ktoś się nadaje do jazdy na motocyklu, to z manewrami nie będzie mieć absolutnie żadnego problemu. 20h kursu też jest wystarczającą ilością, żeby być właściwie przygotowanym. Nie ma sensu demonizowania czegoś, do czego się jeszcze nie podchodziło. Tym bardziej, że ilość zdających jest coraz większa. U mnie na 7 w grupie: 5 zaliczyło plac (pozostała dwójka przyszła tak przygotowana, jakby pierwszy raz na motocyklu siedzieli, nawet jednej ósemki poprawnie nie zakręcili), a dwie zdały miasto z palcem w d... Nie wiem, jak pozostała trójka, bo po swoim pozytywie poszłam już do domu. Ale grupa była mocna. Siłaczem nie jestem. Mała kobietka, która po prostu zamiast jęczeć, że się nie da, pojechała swoje i to tak, że egzaminatorowi i całej reszcie facetów szczeny poopadały. Zdałam z przytupem i przy pierwszym podejściu a na motocyklu pierwszy raz siedziałam 3 miesiące temu. Trochę więcej pokory zatem i brać się do roboty zamiast skomleć, że jest źle.