Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Ja z policjantami nie mam miłych skojarzeń. Za pierwszym razem jak zostałem zatrzymany do "rutynowej" kontroli na moto to pies zapytał się mnie czemu tak wolno. Nie potrafił pojąć, że jadę z przepisową prędkością bo mam dobry humor i chcę się cieszyć jazdą i miałem ochotą właśnie z taką prędkością się poruszać. Ruchu nie tamowałem, prędkości też nie przekroczyłem bo pies sam przyznał że suszarka mu tylko 45 km/h pokazała (byliśmy w terenie zabudowanym) 20 minut musiałem idiocie tłumaczyć. Innym razem dostałem 200 zł i 4pkt bo ominąłem kolejkę przed przejazdem kolejowym i podjechałem pod same szlabany. Pech chciał że panowie niebiescy stali w kolejce i 5 minut kminili za co mi wlepić mandat. Wreszcie wymyślili, że wyprzedzałem na podwójnej ciągłej. Jakaż była ich piana gdy zauważyłem że wyprzedzanie odbywa się gdy obydwa pojazdy są w ruchu więc co najmniej omijałem stojące pojazdy. Mandat przyjąłem bo nie miałem czasu bujać się z palantami po sądach.