Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Niedokładnie się wyraziłem - nie pojadę na treningi superbike, a nie do Ułęża. Ja jestem świadom tego o czym piszesz. Tylko jak jadę na tor, to chciałbym mieć świadomość, że nie zdejmie mnie z niego jakiś narwaniec. To jest to czego mi najbardziej brakowało na Waszym treningu. Może moglibyście bardziej uświadamiać ludzi co do niebezpieczeństw i zasad zachowania na torze? Tak jak w Poznaniu. Żeby wyjechać na tor musisz zdać egzamin. Jak coś odwalasz na torze, to Cię z niego zdejmują i nie ma przebacz. Na Waszym treningu odniosłem wrażenie, że panuje trochę wolna amerykanka. Niby regulamin jest, niby krótkie przeszkolenie, ale i tak było wielu kozaków, którzy to zlewali. W przerwach między swoimi jazdami patrzyłem jak ludzie jeżdżą i naprawdę było widać kto jeździ powyżej swoich umiejętności. Może warto by było, żeby trener patrzył z boku i mówił kto przegina albo pokazywał błędy po sesji.