Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Dzięki za inwektywy. W dalszym ciągu jestem zdania, że las nie służy do wyścigów. Najwyżej po utwardzonych drogach szutrowych. Sam jestem motocyklistą i tępię ograniczanie mojej wolności. Ale robienie syfu poprzez jazdę smrodzącą i ryczącą w wniebogłosy maszyną uważam za przejaw buractwa, a nie wolności. Dlatego sam jeżdżę z dB-killerami i nie wyżywam się po nocy w mieście. Jeśli chodzi o offroad, to w mojej okolicy są 3 tory do crossu, jak mam ochotę to na nie jeżdżę. I nie są w lesie.