Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Jak większość przepisów w tym kraju, ma naleciałości albo mają postać nie zmienioną od czasów starego ustroju politycznego. Warunki drogowe się zmieniają, pojazdów i tym samym uczestników ruchu przybywa. Jakoś w największych miastach zachodniej europy nikt nie skarży się na skutery czy motocykle omijające korki. Nawet istnieje ogólne poparcie dla tego typu walki z zatłoczonymi ulicami. Wypowiedź dr inż. Jana Unanskiego w załączonym filmiku, też wzbudza we mnie kontrowersje. Fakt, że motocykle przyśpieszają gwałtowniej od samochodów nie podlega dyskusji, jednak co do reakcji kierujących samochodem, to są one moim zdaniem takie same. Wymaga się od każdego uczestnika ruchu nawet od rowerzysty wzmożonej czujności i przewidywania zachowań innych kierowców. Jeśli nie mam racji to likwidujmy lusterka w naszych pojazdach. A są kierowcy, którzy rzadko zerkają w lusterka. Co do gabarytów, wiadomo, że samochód potrzebuje więcej miejsca do wyprzedzenia, natomiast motocykl mniej. Stając w obronie motocyklistów, powiem, że ominiecie pojazdów w korku przy zachowanych bezpiecznych odległościach nie zagraża życiu i zdrowiu ani motocykliście ani kierującemu samochodem. Jest to frustrujące dla kierowców, że ktoś ich wyprzedził a oni muszą stać bo akurat siedzą w swoim służbowym samochodzie i spieszy mu się do klienta. sam przejeżdżam swoim motocyklem do pracy i omijam samochody w korku, ale tym samym oszczędzam paliwo i aż 30 minut wcześniej jestem w pracy. Dla mnie to bardzo dużo, ponieważ do pracy mam aż 80km. Jednak robię to zawsze ostrożnie, z niewielką prędkością. Moim zdaniem nie stwarzam tym dla innych zagrożenia życia i zdrowia. Jeśli badacze pisma są tacy mąndrzy to dlaczego nie biorą pod uwagę takich czynników, jak palenie papierosa podczas jazdy samochodem czy rozmowy przez telefon. Te zachowania podnoszą znacząco ryzyko kolizji drogowej, niż przejechanie z niewielką prędkością pomiędzy samochodami , zwłaszcza gdy te stoją. Każdy kierowca widząc zawalidrogę omija ją używając dostępnego miejsca, to samo robią motocykliści omijając za pomocą dostepnego miejsca zawalidrogi, którymi są samochody w ruchu miejskim.