Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Lovca mam podobne doświadczenia. We wrześniu 2006 wjechał we mnie koleś jak stałem przed pasami i przepuszczałem kobietę z wózkiem. Efekt-złamany kręgosłup w odcinku lędźwiowym, 6 śrubek i dwie płytki tytanowe do końca życia w plecach. Ubezpieczalnia wypłaciła 15 000 PLN odszkodowania i dała 12% uszczerbku na zdrowiu (dla porównania 32% z innego towarzystwa). Sprawca dostał chyba 6 m-cy w zawiasach na 2 lata, a z ubezpieczycielem sądzę się do tej pory przeklinając nasz polski wymiar sprawiedliwości...I jeszcze końca nie widać tego wszystkiego bo na opinie biegłego można czekać kilka lat...Nasz wymiar sprawiedliwości jest chory!!!