Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Zgadzam się z Tobą. Jak widzę tych pajaców na Marszałkowskiej to się zawsze usmiecham złosliwie. Banda cwaniaków, którzy muszą sie polansować tyłkiem upoconym w skórzanym kombinezonie, trzymając śmierdzącego bigmaca i fryty w garści. to nie są motocykliści, tylko frajerzy, którzy na szczęście trochę nabijaja kasę firmom motocyklowym. I tylko to uzasadnia ich mieście w świecie motocykli. Cóż, takich bananowych kolesi też potrzeba, choćby po to własnie, aby zostawić trochę kaski w salonie motocyklowym takim czy innym.
Zgadzam się z Tobą. Jak widzę tych pajaców na Marszałkowskiej to się zawsze usmiecham złosliwie. Banda cwaniaków, którzy muszą sie polansować tyłkiem upoconym w skórzanym kombinezonie, trzymając śmierdzącego bigmaca i fryty w garści. to nie są motocykliści, tylko frajerzy, którzy na szczęście trochę nabijaja kasę firmom motocyklowym. I tylko to uzasadnia ich mieście w świecie motocykli. Cóż, takich bananowych kolesi też potrzeba, choćby po to własnie, aby zostawić trochę kaski w salonie motocyklowym takim czy innym.