Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Skoro nie ASO ma serwisować nasze motocykle - to może również salony nie powinny ich sprzedawać? Bo w sumie z części też można samemu sobie złożyć... 3 przygody z ASO na wylocie z Gdańska na Elbląg i każda gorsza od poprzedniej... nie wykrycie wyrobionego łożyska w tylnym kole, luźne zatyczki przy hamulcach, niedokręcona końcówka do komputera itd. itp. ASO zaprzyjaźnionej firmy związanej z cytrusami : luźno wrzucony filtr do airboxa, uśmiech uścisk dłoni i w trasę...u kolegi spalony komputer po regulacji zaworów. Mam jedno pytanie: czy ASO to fachowcy czy sabotażyści??? Jedna porada: za Odrę lub samemu się uczyć, siebie można być pewnym.