Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Raz pojechałem do ASO. Coś mi "śfiszczało". Mechanik przejechał się, coś tam osłuchał i zapewnił, że wsio bangla i nie mam się czym przejmować. Pełen ufności w zapewnienia szefa mechaników (tak, ten Pan był szefem mechaników w jednym z ASO) pojechałem z kumplem w dłuuugą trasę. Do domu wróciłem pociągiem a naprawa szpeja zamknęła się w lekko ponad 5 kpln. Nigdy więcej ASO, nigdy więcej Pianina. Od 2009 roku serwisuję motocykle w jednym serwisi (nie w ASO) i mam do mechaników 100% zaufania.