Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Witajcie. Zgadzam się w pełni z przedmówcą w artykule, że niektóre młodsze osoby nie powinny wsiadać na takie maszyny 125, bo trudno to nazwać motorowerem. Jest to motocykl i bez dyskusji nie było by przy wypadku żadnych wątpliwości, że to nie motorower. Zresztą w przypadku niejasności policja wysłała by taki motorower:) 125 na diagnozę pojemności skokowej. A o wypadek na takim motocyklu nie trudno, gdy jest się mało wprawionym, młodym kierowcą bez wyrobionych prawidłowych odruchów i leci się z prędkością grubo ponad setkę i to bez specjalnego kombinezonu chroniącego przed obtarciami (i nie tylko). O ile gościu wywraca się sam, bo w innym przypadku zderzenia z innym pojazdem może nie będzie już kogo zbierać! Ja natomiast nie do końca zgadzam się ze zdaniem, że przerabiana 50 ccm stanowi zagrożenie, kiedyś może tak było, jak używano hamulców bębnowych o małych siłach hamowania. Ja obecnie mam motorower i oczywiście nie zmieniam pojemności skokowej ale przy hamulcu tarczowym o średnicy tarczy ok 30 cm, drobne zmiany w gaźniku, polerowanie kanałów dolotowych i wylotowych, zmiany świec na japońskie, dołożenie stożkowego filtra, itp to takie modyfikacje które na pewno nie zaszkodzą pod warunkiem, że ktoś już obeznał się z wersją podstawową i wie, że te dodatkowe przeróbki zwiększą moc i prędkość a co za tym idzie spowodują SPADEK BEZPIECZEŃSTWA na drodze.