Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Kolega Autor jest optymistą, duży procent tych którzy jeżdżą motocyklem bez prawka, podobnie do tych którzy jeżdżą samochodami również bez prawka, robią to świadomie i absolutnie nie mają z tego powodu wyrzutów sumienia, oczywiście do czasu... Co do zdawania prawka to jest totalnym debilizmem, że w ogromnej aglomeracji warszawskiej na prawo jazdy kat. B można zdawać w trzech miejscach, na pozostałe w jednym na Żeraniu, Niby nic nadzwyczajnego, ale jeśli wyprawa do ośrodka egzaminacyjnego to jest w jedną stronę 20-30km, co przy ruchu warszawskim przekłada się na 1-2h jazdy, czyli jeden dzień urlopu żeby się na egzamin zapisać, jeden dzień żeby pójść na egzamin (a jeśli nie zdasz to mnożnik), więc trudno się ludziom dziwić, że machają ręką i jeżdżą bez uprawnień.