Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Wymana ECU pomogła i nie pier**** że nie bo jakoś dziesiątki tysiecy ludzi lata tymi sprzetami po dziś dzień. najpeirw piszesz, że nie da się tym jeździć bez amora skrętu a za chwile piszesz, że jeździło się zaje****.... Poczytaj forum TLZONE.NET - najwieksze forum serii TL1000 i jak te motocykle po jedynie prostych i tanich modyfikacjach stają sie bezawaryjnymi rakietami z ogromem momentu obrotowego. Amor tylni można wymieniać na akcesoryjny, a nawet jeżeli nie wymienisz to gdy owiniesz bandażem termoizolacyjnym kolektor 2go cylindra to już sie nie przegrzewa. A pękanie mocowań amora to jedna przyczyna tylko - BRAK SERWISU TYLNEGO ZAWIESZENIA. W książce serwisowej stoi jak byk by je co 12tyś km gruntownie rozbierać i sprawdzac łożyska które jak padną to zacierają łączenia i wyłamują mocowania - proste jak cep - jedynie trzeba po prostu słuchać producenta... Jeżdzę sam TL1000 (ale wersja R) - inne moto. Choć geny te same i zrobiłem w nim masę modyfikacji i jeździ fenomenalnie wiec znam temat od podszewki.