Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Mam 158cm, waze 47kg i jezdze na 600 od samego poczatku (a jezdze od trzech lat) i jestem dumna z tego, ze przelamuje bariery i potrafie udowodnic innym, ze nie liczy sie wzrost czy sila do tego, aby jezdzic! Ten atykul to kupa smiechu i generalnie jesli pisala go laska to gratuluje- chyba bardzo zle sie czuje w swoim ciele albo bardzo innym zazdrosci, tylko te dwie mysli mi sie nasuwaja. A wspomimanie o tym, ze nie mamy sil, aby utrzymac motocykl i dlatego nie powinnismy na nim jezdzic? Skomentuje to tak, w jezdzeniu motocyklem liczy sie umiejetnosc jazdy i szybkie reagowanie a nie to czy go utrzymujemy, to tak po piewsze. Po drugie jakos nie mam problemu przy swoim wzroscie stawac na swiatlach i podpierac motocykla jedna noga czy tez obracac go podnoszac caly motocykl na nozce. Wiec jakos caly ten wyssany z palca artykul do mnie nie trafia