Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Moi drodzy! Czytam z wielką uwagą wszystkie Wasze komentarze dotyczące tego motocykla. O ile bardzo podoba mi się optymizm jego zwolenników o tyle śmieszą wypowiedzi zagorzałych przeciwników Junaka bo : że chiński, że nie ma niz wspólnego z legendą, że lepiej kupić coś używanego, itd... Ludzie!!! Opanujcie się. Po pierwsze: co dziś nie jest chińskie? Po drugie: jakąż to legendą jest Junak z lat 50-60 tych. Wtedy bywał zapewne tak samo obciachowy jak w późniejszych latach WSK. Przypomnijcie sobie jakiej jakości były wtedy polskie wyroby w porównaniu z tzw. markowymi. Owszem w dzisiejszych czasach pojawienie się M10 lub "wuechą" w dobrym stanie na zlocie to fajna sprawa (i tu chapeau bas dla koneserów, którym się chce). Niemniej kiedyś były to pojazdy jedne z wielu, na dodatek bez przerwy psujące się PRL-owskie wynalazki. Po trzecie: z używanymi bywa różnie - nigdy nie wiadomo co sprzęt był zmuszony przeżyć i co w nim siedzi. Reasumując. Zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy każdego motocykla. Miejmy odrobinę szacunku do siebie nawzajem. Nie siejmy wrogiej propagandy, poczekajmy na opinie użytkowników i pokażmy, że my MOTOCYKLIŚCI potrafimy być tolerancyjni przede wszystkim w swoim gronie. Naprawdę nie ma znaczenia czy ktoś jeździ Junakiem, Hondą, Zippem, Keewayem, Yamahą, Suzuki czy czymkolwiek innym. Jesteśmy szczęśliwcami, którzy lubią ten "wiatr we włosach" i tyle. Dzielmy się naszym szczęściem i nie pozwólmy żeby ono dzieliło nas!!! Lewa w górę ;-)