Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
dokaldnie tak - ja kupilem na pierwsze moto fazera 600 i spoko daje rade - wolno z pewnoscia tez nie jezdze - jakbym mial na pierwsze moto 250 po to 2 wypadach musialbym go juz chyba sprzedawac bo bym na nim zasnal....trzeba jezdzic z glowa i miec respekt do sprzeta - i odkrecac na poczatku tylko tam, gdzie naprawde uwazamy ze nie wydarzy sie sytuacja awaryjna - w innych miejsach grzecznie i spokojnie - co nie znaczy wolno jak emeryt;) motor ma dawac przede wszystkim fun - a zeby dawal to nie moze to byc 250tka - chyba ze ktos ma 14 lat i jezdzi dookola garazu taty - 20 godzin wyjezdzonych na takim sprzecie w mojej opinii spokojnie daje mozliwosc zakupu troche mocniejszego sprzetu - i badzmy szczerzy, czy jezdziesz 250tka czy 600tka, jaj wydarzy sie naprawde awaryjna sytuacja to i tak sie rozbijesz i tak, nie ma bata zeby nowicjusz wyszedl obronna reka z pewnych sytuacji - skuterzysci tez gina i tez maja wypadki, nawet ci doswiadczeni. Z drugije strony do 100 konnej 6ki trzeba dojrzec emocjonalnie i psychicznie, raczej nie polecalbym tego sprzetu naprawde mlodym osobom ktore "lapia sie" na prawko na te maszyny - wiem jaki sam bylem w tym wieku i z perspektywy ciesze sie ze niestac mnie wtedy bylo na moto - bylem po prostu zbyt mlody i zbyt glupi...