Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Yamaha Virago 535. Poniżej litra, wprawdzie nie zostawia krechy na asfalcie, ale jeździ całkiem przyjemnie. Suzuki Intruder M1800. Powyżej półtora litra, wystarczy 2 tys obrotów, aby przenieść ogumienie na nawierzchnię. Oba dają frajdę, ale na swój specyficzny sposób. Na przedobiednią, niedzielną przejażdżkę 100 razy bardziej wolał bym Virażke. Pozdrawiam :)