Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
pojechałem kiedyś do Kosowa z Serbii przez góry, piękne widoki itd... droga szutrowa ale przejezdna.chciałem wyjechać już poźniej normalnie a tu "zong", brak pieczątki w paszporcie ze wjeżdżałem i 500 euro kary !!!!! tak 500 euro chceli, bo jestem nie legalnie, pytam się tego celnika jak nie legalnie przecież mam paszport, dokumenty od moto, zielona karta, wizy do was nie potrzebuje wiec jak mogę być nie leganie? pół dnia się szarpałem z dziadami, w końcu puścili mnie jak poprosiłem o postawienie zarzutów i kontakt z ambasada i tłumaczem...... będąc w Serbii nie jeżcie do Kosowa - nie warto !!!! olewać ich.
pojechałem kiedyś do Kosowa z Serbii przez góry, piękne widoki itd... droga szutrowa ale przejezdna.chciałem wyjechać już poźniej normalnie a tu "zong", brak pieczątki w paszporcie ze wjeżdżałem i 500 euro kary !!!!! tak 500 euro chceli, bo jestem nie legalnie, pytam się tego celnika jak nie legalnie przecież mam paszport, dokumenty od moto, zielona karta, wizy do was nie potrzebuje wiec jak mogę być nie leganie? pół dnia się szarpałem z dziadami, w końcu puścili mnie jak poprosiłem o postawienie zarzutów i kontakt z ambasada i tłumaczem...... będąc w Serbii nie jeżcie do Kosowa - nie warto !!!! olewać ich.