Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Pijak za kierownicą to przyszły morderca i należy go gnębić, ktoś kto nie potrafi się powstrzymać i pałuje ponad 100/godz po mieście również zasługuje na karę. ALE...nie można wrzucić już do jednego wora kogoś kto zapieprza między domami i tego który zapiernicza na terenie zabudowanym (znak) chociaż w promieniu kilkuset metrów niema żadnego budynku a jak wiadomo motocykle przyspieszają b. szybko. Kolejna sprawa to uprawnienia. Osobiście uważam że PJ na puchę i na motocykl różnią się tylko tym na czym kursant zdawał egzamin z jazdy więc jeśli kierownik nie posiada danej kategorii i np ma PJ kat B to nie powinno się go karać na równo z tymi którzy nie posiadają żadnego Prawa Jazdy. Kolejna sprawa to zabieranie PJ za przekroczenie szybkości. Co jeśli pechowiec który przekroczył szybkość na motocyklu posiada wbity na plastyku cały alfabet? Czy straci uprawnienia na wszystkie pojazdy czy tylko na motocykl? Zamordyzm w naszym kraju rośnie i o ile chodzi o pijaków to jest w pełni uzasadniony, w pozostałych kwestiach władza powinna ułatwiać zdobycie poszczególnych uprawnień jeśli już muszą być zróżnicowane oraz tworzyć na drogach warunki do bezpiecznego i w miarę szybkiego poruszania się pojazdów jeśli już dopuszcza poszczególne pojazdy do ruchu (sportowe i o znacznych osiągach), w przeciwnym razie cofniemy się do epoki kunia i malucha bo zakup czegokolwiek przekraczającego ich osiągi straci sens...