Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
No też mi się wydaje że pomysł co najmniej kontrowersyjny... Jakoś mi się nie zdarzyło, żeby podczas upałów "roztopiony asfalt" uszkodził mi samochód lub motocykl. Czasem są jakieś odpryski z asfaltu, ale wystarczy to wyczyścić. Za to co robi sól z elementami stalowymi to chyba każdy jeden już nieraz widział. Do tego w lecie jak napisałeś ta sól będzie się kruszyć i pylić, a jak tylko spadnie deszcz to spłynie cała, wsiąknie w grunt i wyżre całą zieleń wokół, albo popłynie prosto do rzeki. Do tego sól powoduje też korozję betonu. Zamiast wydawać kasę na takie pomysły, a potem na sprzątanie i naprawianie całego syfu po tej soli to może lepiej zacząć inwestować w sukcesywną wymianę nawierzchni na taką, która nie topi się w upale? No ale to pewnie by było znacznie droższe, lepiej solą posypać i tyle...