Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Trochę tekst pod publikę. Albo się kocha samotność i wtedy się nie marudzi o spotkaniu albo się ściemnia. Byłem na Gamviku i Varangerze gdzie nie ma motocyklistów. Jak chciałem ich spotkać to byłem na Stelvio. Strach o to że nie dojadę, jakaś bzdura. Oczywiście że awaria lub coś, ktoś może pokrzyżować plany. Ale żeby zaraz się bać. Ludzie wszędzie są OK jeżeli szanuje się ich obyczaje. Na początku podziwiałem, teraz widzę że następna martyna nam rośnie, szkoda że komercha wykańcza.