Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Miałem tu na myśli, dalszą część wypowiedz kolegi, że trochę zbyt negatywnie podeszliście do tematu motocykli elektrycznych. To czy się nie przyjmą czy przyjmą to zostawmy rynkowi, ludziom którzy będą (lub nie) je kupować. Byłem w Londynie (gdzie są prawne zachęty do ekologicznych pojazdów) i jeździ tam sporo aut o obniżonej emisji CO2. Jesteśmy w UE (niestety) i ona na nas wymusi za pewien czas ograniczenie emisji C02. Już powoli się mówi o podatku ekologicznym (zależnym od wysokości emisji CO2). Ogólnie artykuł fajny, ale trochę MZ w złym świetle przedstawiacie motocykle elektryczne. MZ to przyszłość motoryzacji. Wiem, że nie ma zapachu benzyny, fajnych dźwięków z tłumika i (na razie) moc jest słabiutka tych maszyn, ale to jest MZ przyszłość (nie tak odległa).