Ścigacz.pl

Zima to najgorszy czas na zakup motocykla szczególnie nowego. Zniżki są małe zazwyczaj nie więcej niż 5%. W praktyce oznacza to że nic nie zaoszczędzamy bo zaczynamy płacić kilka miesięcy wcześniej lub nawet pół roku pakiet ubezpieczeń za motocykl który tylko stoi. Poza tym w nowym co roku wymagany jest przegląd w ASO co może oznaczać że skazujemy się na koszty lawety. Nikt rozsądny nie będzie jechał do serwisu na przegląd gdy jest śnieg i temperatury na minusie. I nie tylko oszczędności na zakupie znikają ale przeglądy stają się bardziej upierdliwe bo musimy ogarnąć lawetę lub przyczepkę. Jeśli jest to tuż przed nowym rokiem to z pierwszym sezonem zaczynamy jazdę motocyklem który jest z poprzedniego roku. Biorąc pod uwagę stratę wartości, koszt ubezpieczenia, dodatkowe koszty transportu do serwisu wychodzi drożej niż zakup w sezonie. W dodatku może nas czekać taką niespodzianka że kupiliśmy motocykl np. w listopadzie a później się okazuje że wersja na nowy rok będzie miała kilka rzeczy poprawionych... Zakup mógłby mieć sens w zimie jakby zniżki były duże ale nie są.