Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
W niedzielę byłem w rezerwacie stawy milickie, najpierw jakiś dwóch małolatów zrobiło sobie rajd dookoła z pustymi tłumikami. Później na grobli zamkniętej szlabanami, pełno ludzi, widać, że miejsce od dwóch lat zrobiło się popularne. Najpierw przyjechała grupka motocyklistów, widać było paradę grubego lansuje, później już przy szlabanie, podjechali dziewczyna z chłopakiem na dwóch motocyklach, dziewczyna nie chciała wjechać, jednak w końcu chłopak ją namówił. Tak sobie pomyślałem- przecież obok jest mega otwarta z ziemi droga, ciężki czopper tam przejedzie, jak jeszcze ściągnie się kask to natura pieści zmysły w 6D (5D plus motocykl). Ale nie, trzeba było na zakazie przecisnąć się między ludźmi, bo kostka, bo lans? Bo nie chce się zściąść z motocykla i przespacerować, Dopiero początek sezonu a tak sobie motocykliści grabią w społeczeństwie. A potem zdziwienie, że nikt ich nie lubi i to na pewno z zazdrości.