Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Po kilku latach wzdychania do gsx 1400 odważyłem się kupić tego potwora. Ten artykuł czytałem kilkanaście razy, a portal ścigacz.pl często był dla mnie solidnym źródłem wiedzy. Niestety ale mam silne zarzuty dla autora: albo nie jeździł na gsx 1400 albo z jakiegoś powodu pomylił opisy. 1400 nie ma aż wiele wspólnego z banditem. Eksploatacja nie jest tania ani łatwa. Linka gazu? Nie do dostania na rynku. Z bandita nie pasuje. Kubki zegarów? Bardzo słaby wybór porysowanych egzemplarzy na portalach aukcyjnych. Tarcze hamulcowe? Większe niż w bandicie i nie tak popularne. Właśnie. "Najlepsze" hamulce... Śmiech na sali. Hamulce mają piękne 320mm, bajeczne 6 tłoczków... Ale są słabe i tyle. Kompletna regeneracja, stalowy oplot, nowy płyn, nowe tarcze i klocki, odnowione zaciski... A hamowanie jest jedynie wystarczające. Znany temat w gax1400 to "jak poprawić przedni hamulec". Na seryjnych przełożeniach 4000obr to ok 140km/h więc to kolejna niepoprawność. Moment obrotowy jest piękny, zwłaszcza w porównaniu np. do sportowej 600, która ma więcej koni. Kręcenie powyżej 7k naprawdę nie daje nic poza dźwiękiem akcesoryjnego wydechu, a średni zakres obrotów pozwala w mieście wyprzedzać wszystko. No ale 80% momentu, czyli ok 100Nm przy wolnych obrotach? Gdzie jest wykres popierający te brednie? ... I żeby przyspieszenie na 6biegu od 50km/h powalało? Proszę... to taka sama bzdura jak MOCARNE hamulce. Bzdura i tyle. Fazer na gumowym przewodzie staje dęba po 5latach bez serwisu (tak, wiem, jest lżejszy), a gsx1400 w miarę posłusznie zwalnia. Różnica kolosalna na minus dla Suzuki i nie mogę patrzeć na określenie MOCARNYCH. Moja opinia o Suzuki GSX 1400 jest zdecydowanie pozytywna. Moment obrotowy bajeczny a masę czuć na parkingu bo jest i dziwne byłoby co innego :) Jednak manewry wykonuje się nim łatwiej niż na bandicie czy hondzie seven fifty, co jest nieoczywiste patrząc na suche dane i warto by wspomnieć w artykule. Dopóki tylna opona jest wytarta równomiernie, nie tylko na szczycie to jej zamknięcie na drogach publicznych jest możliwe nawet przez drobna osobę. Nie trzeba być turbo kozakiem.