Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Wiecznie odnosicie pojęcie prędkości max/dopuszczalnej do swoich umiejętności lub mocy pojazdów. A tu chodzi o coś zupełnie innego. O fizykę. Czas reakcji nie zależy od liczby koni, wartości naszego pojazdu ani naszego przekonania o wyjątkowym skillu. Metry na sekundę mijają nieubłaganie i tylko od nas zależy ile ich finalnie minie. Bardzo ważnym, a zawsze pomijanym, parametrem jest jak najmniejszą różnica prędkości w strumieniu pojazdów. To - połączeniu z limitami prędkości mającymi na uwadze fizykę - jest gwarancją płynności i bezpieczeństwa. Do tego dąży cała idea pojazdów autonomicznych. Drogi, pojazdy, kierowcy i przepisy stanowią łącznie tzw. system transportowy. To nie myśmy go stworzyli lecz jesteśmy jego częścią. Weszliśmy w niego i to my mamy się do zasad tam panujących dostosować. Limity prędkości służą temu, żebyśmy się nie pozabijali. To nie jest narzędzie do złośliwego zarabiania pieniędzy. Groźba mandatu jest niestety konieczna żebyśmy się jako-tako w życiu zachowywali. Vide cytowany w artykule przykład rozsądnej jazdy poza PL. Nie można liczyć na dobrowolne stosowanie się do reguł, nie bądźmy naiwni. Wracając do osiągów współczesnej motoryzacji - producenci nie potrafią sensownie uzasadnić wypuszczania pojazdów grubo przekraczających limity. "Bo klienci to kupują". Volvo się nad tym zastanowiło i planuje montować ograniczniki do 180. Honda CB1100 ma podobny vmax. Nie dlatego że się nie da więcej ale dlatego że to nie jest do niczego potrzebne. I jest niebezpieczne. Przyjemne ale niebezpieczne i niepotrzebne. Szybka jazda tylko na torze, na drodze publicznej to jest bandyterka.