Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Taka ilość elektroniki w motocyklu do dalekiej turystyki? Czy będzie opcja BMW 1200 GS "Afryka, Bałkany i inna czarna głęboka d.pa Special Edition" bez tego zbędnego okablowania robiącego z moto jeżdżąca cewkę indukcyjną? Mała awaryjność swoją drogą, ale zwiększając ilość pierdół możliwych do zepsucia obniżamy zdolności do ogólnie pojętej "przeprawówki", a chyba da się tym sprzętem pojeździć w terenie? Czytając ten opis (skrócony) wszelkiego dobra zafiksowanego na pokładzie rysuje się taki obrazek: +35 w cieniu, piasek, wydmy, polna lecz utwardzona droga, chatka kryta słomą i krowim g.nem a przed chatką drapiący się po głowie właściciel GS-a w którym przetarł się kabelek od wielce ważnego czegoś co robi cośtam a co wpływa na tamto i to i w rezultacie nie działa również owo. Powodzenia :)