Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Porażka, wygłupy kilku zdesperowanych nastolatków. Mocni to oni są w gębie i na tym się kończy. Kiedyś raz taki mi pod domem jeździł w nocy, pojechałem za kuta$em i go dorwałem. Koledzy prysneli od razu, szczyl się stawiał dostał dwa szybkie prosto w mordę, sprzęcik już raczej do naprawy się nie nada. Teraz spokój mam i koniec zabawy. Ostatni z kumplami jedziemy do knajpy a tam znów szczyle dają "pokaz" cyrkowy, jak nas zobaczyli to kaski zapomnieli i rękawiczki zabrać.