Ścigacz.pl

Zapewne nigdy nie pomyślałeś sobie: "BMW C1 to był okropny pomysł, mógłbym stworzyć lepszą hybrydę skutera i samochodu!". Ale jeden facet nie tylko odważył się tak pomyśleć, ale postanowił zmierzyć się z tytanicznym zadaniem. Jak mu poszło?

Nasz bohater po raz pierwszy wpadł na pomysł zamkniętego skutera, gdy był studentem. Po prostu zobaczył znany nam wszystkim obrazek: deszczowy dzień i skulonego za kierownicą motoroweru, ubłoconego, mokrego i nieszczęśliwego jeźdźca. 

Musiało jeszcze minąć trochę czasu, żeby autor vloga Meanwhile in the Garage znalazł czas na skonkretyzowanie wizji, ale kiedy to wreszcie nastąpiło, nie zatrzymał się ani na chwilę aż do czasu ukończenia projektu.

MITG wziął malutki skuter Kymco Agility 125 i rozłożył go na części. Potem dopuścił się brutalnego cięcia ramy za pomocą ręcznej piły do metalu, co wygląda na totalną destrukcję, ale spokojnie, w tym szaleństwie jest metoda.  Ze sposobu w jaki nasz bohater oznacza wszystkie przewody, można wywnioskować, że to nie jest jego pierwszy raz i chłop zna się na rzeczy.   

Oczywiście od samego początku filmu wiemy, że jutuberowi udało się ukończyć projekt, ale emocje widza wcale nie są przy tym mniejsze. Czy MITG w jakikolwiek sposób wymienia lub modyfikuje silnik skromnego jednośladu od Kymco? Przecież gotowy pojazd musi ważyć o wiele więcej niż oryginalna plastikowa karoseria, która przyjechała z fabryki koreańskiej marki. Odpowiedź znajdziecie w materiale filmowym.

Wiecie co jest najbardziej zaskakujące? Że efekt końcowy wcale nie wygląda jakby facet pozlepiał kilka blach za pomocą spawarki. Pojazd ma chropowaty, nieco toporny wygląd, ale czy to styl aż tak odległy od Tesli Cybertruck? A przecież Musk ma miliardowy budżet i szerokie wsparcie, a nasz bohater tylko siłę własnych rąk i wyobraźnię. No dobra, te boczne kółeczka trochę osłabiają efekt końcowy. W zasadzie chyba tylko one. Jak uważacie?