Ścigacz.pl

Yamaha ma problem ze znalezieniem sponsora tytularnego w Motocyklowych Grand Prix! Pisaliśmy ostatnio o nie najlepszej sytuacji Dorny Sports, a teraz Yamaha jako trzykrotny (od roku 2008) zdobywca potrójnej korony, czyli mistrzostwa w klasyfikacji zawodników, zespołów oraz producentów, potwierdza problemy finansowe w wyścigach. Zespół był łączony z firmami Petronas, Telefonica oraz AirAsia, jednak żaden kontrakt wciąż nie został podpisany.

Szef wyścigowy Yamahy, Lin Jarvis powiedział dla MCN, że rzeczywiście po zakończeniu kontraktu Fiata, ciężko jest przyciągnąć nowego sponsora. Jest jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia sezonu, wciąż prowadzone są rozmowy z kilkoma firmami, a tak naprawdę jest to problem krótko terminowy. Nawet jeśli sponsor nie znajdzie się, pozostaje opcja wsparcia z fabryki, które tak czy inaczej jest głównym źródłem finansowania.

Według Lina Jarvisa jednak dużym problemem nie jest brak sponsora dla Yamahy, ale nieatrakcyjność MotoGP samego w sobie. Jeżeli tak utytułowany zespół jak Yamaha nie ma sponsora, to co mają powiedzieć młode zespoły i talenty, dopiero starające się o wypromowanie?