Ścigacz.pl

Yamaha YZF-R9 jest motocyklem, na który wiele osób czeka z zapartym tchem, ale Japończycy nic sobie z tego nie robią i tylko budują napięcie. Teraz pojawiły się informacje, które wskazują, że producent będzie chciał homologować sportowy motocykl z trzycylindrowym silnikiem do Mistrzostw Świata Supersport.

Yamaha YZF-R9 to temat, który narodził się w 2020 r. od wizualizacji, które dawały nadzieję na szybkie nadejście trzycylindrowego sporta. W 2021 r. Yamaha zarejestrowała wiele nazw towarowych i wśród nich była YZF-R9. Praktycznie przy każdej imprezie targowej pojawiają się nowe plotki dotyczące możliwego pojawienia się tego modelu. Mógłby z powodzeniem zastąpić YZF-R6, która wypadła z salonowego obiegu i jest oferowana tylko w wersji bez homologacji drogowej, bo nie spełnia wymogów normy emisji spalin EURO 5.

Co tym razem sprawia, że wyciągamy z szafy temat YZF-R9. Otóż Kervin Bos, manager Yamaha Ten Kate Racing udzielił ostatnio wywiadu dla Motorcycle News. Zespół wsławił się w tym, że w 2021 i 2022 r. wygrał tytuły mistrzowskie z Dominique Aegerterem. Według Bosa, Yamaha miała już testować model R9 w wersji wyścigowej na torze Misano.

- Jedyne co mogę wam powiedzieć na pewno, to w przyszłym roku Yamaha R6 zostanie zastąpiona w World Supersport przez R9, ale nie wiem, kiedy motocykl miałby trafić na drogi - powiedział Bos w wypowiedzi dla Motorcycle News.

Jeżeli spojrzymy na maksymalną moc, to wydaje się, że zastępowanie R6 modelem R9 nie do końca ma sens, bo przecież fabrycznie silnik od MT-09 generuje 117,3 KM. Różnica jest jednak taka, że przyspieszenie jest dostępne w niższym zakresie obrotów niż w przypadku R6. Silnik jest więc inaczej zestrojony i mniej wysilony. Czy podczas tegorocznych targów EICMA Yamaha zrzuci bombę w postaci YZF-R9? My zachowujemy w tej kwestii umiarkowany optymizm, bo takie nadzieje pojawiały się już przez ostatnie 3 lata. Światełkiem nadziei jest fakt, że Kervin Bos jest pierwszą osobą związaną z Yamahą, która otwarcie mówi o tym motocyklu.