Ta witryna u¿ywa plików cookie. Wiêcej informacji o u¿ywanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, mo¿na znale¼æ
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj wiêcej tego komunikatu.
Komentarze 99
Poka¿ wszystkie komentarzeWitam, dzis zdalem praktyczny kat A za 2-gim podejsciem, Gladius oczywiscie. Moje doswiadczenia - moze beda dla kogos pomocne: przed kursem praktycznie nie jezdzilem na moto. Zrobilem 20h kursu i od razu dolozylem 8h dodatkowych placu, bo o poprawnosci wykonania zadan nadal decydowal przypadek. A lepiej zaplacic za 1h dodatkowej jazdy niz 180 pln za 5 min kolejnego nieudanego egzaminu. Dopiero jak robilem bezblednie 7 na 10 "osemek", slalomow wolnych i szybkich - pomyslalem o egz. Stres na egz jest spory i jesli nie czuje sie bardzo dobrze tych 3 manewrow - stres dodaje zawahanie, drgniecie - i jest podparcie, miniecie bramki lub slupek (ktory konczy egzamin). Uwaga - stres pojawia sie dopiero w momencie pierwszego zadania (przeparkowania motocykla), choc wczesniej myslelismy, ze nas to nie dotyczy :) . I to mimo naprawde zyczliwej postawy egazaminatorow - tak juz po prostu ma. Wracajac - po 28h - poszedlem na egz i na slalomie szybkim - uderzenie w slupek, koniec zabawy na ten dzien. Dokupilem jeszcze 4h (lacznie bylo to juz 32h) i wtedy trzaskalem bezblednie 9 na 10 manewrow. Drugi termin egzaminu, znow stres znikad. Ale swietny egzaminator (sam motocyklista, co wazne), ktory porozmawial, i zadal kilka pytan "od czapy" zeby stres zmniejszyc. Skonczylo sie na tym, ze po drobnych bledach (miniecie bramki w slalomie wolnym a potem zbyt niska predkosc w ominieciu przeszkody) - zaliczylem plac. Lacznie - zadania na placu sa dosc trudne ale wg mnie dobrze pokazuja, czy panujesz nad podstawami moto czy nie. OK, po placu wyjazd na miasto. 30 min i komentarz "Bardzo ladna jazda - nie mam zadnych uwag" :) Dodatkowe 2 rady na koniec: - koniecznie wezcie 1-2h jazdy w dniu egzaminu przed nim - pozwala sie to fajnie sie "rozjezdzic sie". - przejrzyjcie YouTube - mozna znalezc filmiki doszkalajace z najpopularniejszymi trasami egz z okolic Waszego WORDu - zeby poznac "kultowe szykany" egzaminatorow. No i powodzenia ! :))
OdpowiedzBardzo fajny wpis.No i oczywi¶cie gratulujê!!!Ja mia³am pierwsze podej¶cie we wtorek ale nerwy mnie z¿ar³y na slalomie wolnym. Teraz nie wiem czy podchodzic jeszcze w tym roku czy czekac do wiosny?Trochê siê pod³ama³am ale mogê miec pretensje tylko do siebie.Egzaminator by³ naprawdê OK.Tylko ten cholerny stres , on naprawdê potrafi wszystko popsuc...Pozdrawiam
OdpowiedzDziekuje :) !!! Jesli moge doradzic - kluczowe jest aby robic na placu poprawnie 90% cwiczen. Wtedy warto probowac. Jesli wychodzi Ci tylko polowa poprawnie a polowa nie - szkol sie dalej, cwicz - nie warto napinac sie na egz. i wyrzucac 180 pln. Ja na kazde zadanie mialem wypracowany schemat. Moja zmora byl slalom szybki, oto przyklad mojego schematu: 1) celuje w srodek bramki wjazdowej, jade ze stala predkoscia - tuz przed nia skrecam lekko w lewo - jade nie za daleko od pierwszego slupka, na jego wysokosci - skrecam w prawo, naciskajac lewa noga na podnozek i celuje w polowe odleglosci miedzy slupkami - skrecam w lewo z naciskiem prawej nogi, celujac w polowe odleglosci - jeszcze raz skret w prawo - dodaje gazu (srednia predkosc!) i wyjezdzam na ukos (a nie prostopadle!) vs bramka wyjazdowa. Cwiczac, staralem sie za kazdym razem postapic wg tego schematu (np nigdy nie mijalem pierwszego slupka po prawej itd). Chcialem wypracowac automatyzm i 100% powtarzalnosc. Warto wykorzystac rezerwy - w slalomie wolnym (SW) wjazd i skret de facto jeszcze przed pierwsza bramka - to daje wiecej miejsca w tym ciasnym slalomie. Jak powiedzial moj instruktor - SW ma miec ksztalt choinki - na dole wjezdzasz szerzej (zeby moc miec wiekszy promien skretu) a potem zwezasz ,zeby sie wyrobic w bramkach . Oczywiscie nie mozna przesadzic. Za szeroki wjazd - i nie zdazysz skrecic. I bardzo wazna praca nog, o ktorej zdarzalo mi sie zapomniec (nie mam tego jeszcze we krwi) a ktora ulatwiala pokonywanie tych waskich zakretow, oraz nieuzywanie w tym cwiczeniu sprzegla, gazu ani hamulca - tylko naturalna wolna jazda Gladiusa ze stala predkoscia ok 10 km/h (czytalem ze niektorzy kombinuja z polsprzeglem i hamowaniem - to tylko rozprasza uwage i komplikuje). Sorry za tak dlugi tekst - powodzenia !!!
Odpowiedz