To ju¿ naprawdê koniec? Top Gear nie powróci w "przewidywanej przysz³o¶ci". BBC nie zmieni zdania
O tym, że Top Gear może zniknąć na zawsze, usłyszeliśmy już we wrześniu, ale teraz BBC podało tę informację oficjalnie. Oświadczenie opublikowane we wtorek (22.11) przez BBC nie pozostawia złudzeń co do dalszych losów popularnej serii o tematyce motoryzacyjnej. Korporacja postanowiła definitywnie zakończyć program.
Decyzja została podjęta po tym, jak prezenter Freddie Flintoff uległ poważnemu wypadkowi podczas kręcenia programu w grudniu ubiegłego roku. Prowadzący Top Gear jechał trzykołowym samochodem Morgan Super 3, który jest pozbawiony dachu, poduszek powietrznych i innych zabezpieczeń. Sam Flintoff jechał bez kasku, więc można się tylko domyślać, co się stało z jego głową i twarzą, kiedy pojazd dachował i sunął po asfalcie do góry nogami. Dopiero po 45 minutach przyleciał helikopter, który zabrał go do szpitala.
Flintoff pojawił się publicznie na początku września i miał na twarzy wyraźne ślady po operacjach. Jednocześnie nie wypłynęły żadne informacje, że Flintoff lub powiązane z nim firmy wytoczyły proces BBC. W rozumieniu brytyjskich mediów ma to oznaczać, że BBC wypłaciło mu po cichu niemałe odszkodowanie. Po wypadku zostało przeprowadzone wewnętrzne śledztwo BBC Studios, ale jego wyniki nigdy nie ujrzały światła dziennego i zapewne tak już pozostanie.
W międzyczasie Chris Payne, który jest jednym z producentów serialu, miał odejść z pracy przy Top Gear. Współprowadzący program twierdzą z kolei, że nie wyobrażają sobie powrotu do produkcji po tak koszmarnym wypadku. Pod koniec września bulwarowe Daily Mail napisało, że ekipa produkcyjna została rozwiązana i nie dokończy 34. sezonu Top Gear, a już nakręcone odcinki nigdy nie zostaną wyemitowane. Teraz okazuje się, że rewelacje Daily Mail nie mijały się z prawdą.
W tym miejscu warto przypomnieć, że legenda Top Gear nie wyrosła dzięki obecnym prezenterom, tylko słynnemu trio, do którego należeli Jeremym Clarkson, Richard Hammond oraz James May. To za ich czasów Top Gear stał się jednym z najchętniej oglądanych programów telewizyjnych na świecie. Potem widzieliśmy już tylko stopniowe zaniżanie poziomu Top Gear.
Po tym, jak oryginalni prezenterzy opuścili program w 2015 roku, BBC testowało kilka kombinacji gospodarzy, a ostatecznie w 2019 roku zatrzymało się na zespole, do którego należeli Paddy McGuinness, Freddie Flintoff i Chris Harris. Filmowanie 34. serii programu było w toku, gdy Flintoff miał wypadek. Od tego czasu nie pojawiły się żadne nowe odcinki.
"Wiemy, że rezygnacja z programu będzie rozczarowującą wiadomością dla fanów, ale jest to właściwe posunięcie" - czytamy w oświadczeniu. "Przerwa nie ma wpływu na wszystkie inne działania związane z Top Gear, w tym międzynarodowe formaty, cyfrowe, magazyny i licencje". Korporacja oświadczyła jednocześnie, że nie kończy współpracy z trzema aktualnymi gospodarzami Top Gear, ale dla każdego z nich opracowywane są nowe projekty.
Wracając jeszcze do nieszczęśliwego wypadku Flintoffa, niedawno pojawiły się przecieki, że prezenter zawarł ugodę z BBC na astronomiczną sumę 11,2 miliona dolarów. Czy stacja rzeczywiście wypłaciła mu te gigantyczne środki? Oficjalnego potwierdzenia nie ma. Przed wypadkiem Flintoffa Top Gear miał mniejszą publiczność niż wcześniej, ale nadal przyciągał przez ekrany średnio 4,5 miliona widzów.
Teraz fani mogą tylko czekać i liczyć na to, że BBC w końcu przełknie jakoś gorzki przypadek Flintoffa i przywróci program. Niestety szanse na to są znikome.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze