Stylowy Voge 300AC - test, opinia, wra¿enia, cena. Czy potrzeba mocy, aby cieszyæ siê z jazdy motocyklem?
Nie jest żadną prawdą objawioną fakt, że nie istnieje coś takiego jak motocykl uniwersalny. Zawsze będzie nam czegoś brakowało. To co znajdziemy w jednym nie dostaniemy w drugim. Jednak to warunki drogowe ostatecznie same zweryfikują czy tak aby na pewno jest.
Testowanie motocykla może Wam się kojarzyć wyłącznie z jazdą i sprawdzaniem jego możliwości. Ja natomiast lubię zacząć od obejrzenia pojazdu, sprawdzenia jego podzespołów, czy po prostu zwykłego nacieszenia oczu widokiem samego jednośladu. Powiecie, że przecież można wskoczyć na moto, pojechać w jakieś fajne miejsce i tam podziwiając widoki, dodatkowo dać sobie frajdę z oglądania sprzętu, który nas tam zawiózł. Zawsze można tak zrobić, tylko nie zawsze będziecie mieli takie same wrażenia z jazdy jeżeli wcześniej nie upewnicie się, że macie odpowiednie ciśnienie w kołach, że luz na rolgazie nie jest za duży, czy wsiadając na motocykl z pasażerem tylne zawieszenie właśnie się nie zamknęło...
Zatem pozostawmy na razie sprawy techniczne i skupmy się na razie na części wizualnej Voge 300ac.
Jest to motocykl zbudowany w modnym obecnie stylu retro. Znajdziemy tu okrągłą lampę, mały licznik, zbiornik paliwa przywodzący na myśl lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte ubiegłego wieku. Jednak im dłużej mu się przyglądamy, tym wyraźniej widać nowoczesne rozwiązania. Voge 300ac w stylu retro oferuje wiele funkcji, które łączą stare z nowym. Natura motocykla ulicznego z krótkim ogonem nadaje 300ac klasyczny wygląd, dodatkowo kratownicowa rama, do niedawna będąca raczej wizytówką marek włoskich czy austriackich, tworzy elegancki, przyciągający wzrok wizerunek, nawet gdy pojazd stoi w miejscu. Widać, że projektanci czerpali wzorce stylistycznie z najładniejszych projektów włoskich. Plastikowe wypełnienia ramy, przejścia pomiędzy elementami metalowymi a tymi z tworzywa sztucznego, nawet kolorystycznie są dobrane w taki sposób, żeby wszystko do siebie pasowało. Dla przykładu, dekle silnikowe w kolorze brązu optycznie przechodzą w nakładki ramy w bardzo zbliżonym odcieniu. Regulator napięcia, który zazwyczaj w motocyklach jest schowany gdzieś pod owiewkami tutaj został wkomponowany tak, że wygląda jak część osłony ramy. Aluminiowe elementy mocowania przedniego błotnika, stelaż lampy przedniej, osłony boczne chłodnicy oraz element osłony katalizatora, pomimo tego, że są wykonane z różnych materiałów, dają wrażenie, że stylista przyłożył się do swojej pracy i narysował wszystko tak, aby idealnie się ze sobą komponowało. Voge jest przedstawiany jako dalekowschodnia marka premium i powiem Wam, że wizualnie niewiele można jej zarzucić.
Przejdźmy teraz do strony technicznej. Przednie zawieszenie w systemie USD o średnicy 39 mm. Tył - pojedynczy amortyzator z regulacją napięcia wstępnego sprężyny. Hamulce podwójne tarczowe z przodu, wyposażone w system ABS firmy Bosch. Z tyłu pojedyncza tarcza. Co ciekawe przewody hamulcowe są w stalowym oplocie. To duży plus, dający nam pewność, że nie będziemy mieli problemu ze zmianą ich objętości. Silnik to jednocylindrowa jednostka o pojemności 292 cm3 generująca moc 26 KM przy 8500 obrotów na minutę. Moment obrotowy wynosi 23,5 Nm i otrzymujemy go przy 6500 obrotów na minutę. To wszystko pozwala nam osiągnąć prędkość 135 km/h. Powiecie, że niewiele. Pamiętajcie jednak, że nie o prędkość maksymalną tu chodzi. Liczą się wrażenia z jazdy.
Wsiadamy na motocykl. Sprawia wrażenie lekkiego, chociaż dane techniczne nie napawały optymizmem. Voge 300ac jest stosunkowo małym jednośladem. Idealnie odnajdą się na nim osoby o wzroście do 180 cm. Wyżsi motocykliści mogą narzekać na zbyt mało miejsca na nogi. Przy jeździe solo możemy skorzystać z dosyć dużej kanapy. Przesuniemy się wtedy do tyłu i osiągniemy względna wygodę. Za to jazda z pasażerem dobitnie przypomni nam, że nie jest to sprzęt do turystyki. Za każdym razem kiedy cofniemy stopę tak, aby trzymać ją w prawidłowy sposób na śródstopiu, nasza pięta dotyka buta pasażera. Wysoko umieszczona kierownica wydawała mi się trochę za wąska, ale w czasie jazdy było mi naprawdę wygodnie. Klasyczne przełączniki świateł i kierunkowskazów robią co do nich należy, a obsługa nie wymaga od nas przyzwyczajenia. Wszystko jest tam gdzie być powinno. Przekręcamy kluczyk, naciskamy starter i do naszych uszu dolatuje pomruk z tłumika. Byłem ciekaw tego odgłosu, ponieważ norma Euro 5 wymusza użycie wydajnego katalizatora. O dziwo, nie jest jakoś bardzo cicho, a singiel na zejściu z obrotów potrafi sobie fajnie strzelić w wydech. Sprzęgło, jedynka i lecimy. Pierwszy bieg jest wyraźnie krótki. Służy w zasadzie tylko do ruszania. Przy wolnych manewrach z minimalną prędkością spokojnie poradzimy sobie na dwójce. Skrzynia biegów działa prawidłowo i precyzyjnie. Byłem mile zaskoczony sprawdzając zmianę biegów z i bez sprzęgła. Wszystko działało jak trzeba. Rzut oka na zegary i widzimy wyświetlacz biegów. Cyfrowy obrotomierz w formie paska na górze, poniżej prędkość oraz przebieg. Brakuje mi tu wskaźnika temperatury. Widzę, że tendencja do pomijania takiego, według mnie ważnego, elementu staje się niestety standardem. Zegary są stosunkowo małe, jednak dosyć czytelne, nawet w słoneczny dzień. Natomiast chętnie bym widział mały daszek nad nimi. Jednak nie dla osłony przed słońcem, ale przed deszczem. To właśnie krople osiadające na szybie sprawiają, że w pewnym momencie już niewiele widać. Każdy silnik jednocylindrowy przenosi wibracje na ramę i tym samym również na kierowcę. Voge 300ac wibruje najbardziej pomiędzy 6 a 7 tysiącami obrotów. Tak się składa, że jest to moment, w którym silnik osiąga najwyższy moment obrotowy. Wystarczy wpiąć wyższy bieg i możemy zapomnieć o wibracjach. Motocykl dziarsko przyspiesza i zachęca do odkręcania manetki. Może nie będziemy najszybsi, ale na pewno nikt nas nie nazwie zawalidrogą. Sprawdzamy hamulce. Dwie tarcze robią robotę. Zatrzymuję się bardzo szybko. Może powiecie, że się trochę czepiam, ale brakuje mi dozowalności w działaniu. Miałem wrażenie, że hamulce są od razu bardzo mocne. Oczywiście to wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i przyszły nabywca nie będzie narzekał na problemy z zatrzymaniem motocykla. Na duży plus muszę zaliczyć działanie zawieszenia. Nie doświadczyłem sytuacji żeby w jakimkolwiek momencie dobiło, czy dało jakikolwiek sygnał złego działania. Stwierdzicie, że to przecież norma, tak właśnie powinien działać motocykl. Macie rację, ale przy dalekowschodnich konstrukcjach bywało tak, że motocykl po wpadnięciu w nierówność bujał się jeszcze przynajmniej dwa czy trzy razy zanim tylne zawieszenie ustabilizowało pracę. Voge to jednak inna liga i nie porównujmy go ze słabszymi konkurentami tylko ze względu na kraj pochodzenia.
Pomarudzę teraz trochę, aby nie było zbyt kolorowo. Lusterka mają ładny kształt, ale ich rozmiar sprawia, że nie widzimy dobrze tego co jest za nami. Druga rzecz to brak schowka. Co prawda jest troszkę miejsca pod kanapą pasażera, jednak ciężko to nazwać klasycznym schowkiem.
Podsumowując, Voge 300ac jest doskonałym motocyklem na dojazdy do pracy oraz na krótkie wycieczki za miasto. Turystycznie raczej solo, jednak do restauracji spokojnie pojedziecie razem i nikt nie będzie narzekał. 300ac jest dobrym wyborem dla osób zaczynających swoją przygodę z jednośladami. Osoby o niskim i średnim wzroście odnajdą się na nim bez potrzeby jakichkolwiek przeróbek w zawieszeniu. Nie mam również zastrzeżeń zarówno co do jakości wykonania jak i komponentów użytych do jego budowy. Oczywiście jestem ciekaw jak ten motocykl wypadłby w teście długoterminowym, ale to już pozostawiam Wam drodzy czytelnicy. Być może ktoś z Was podzieli się z nami swoją opinią po zakupie Voge 300ac.
Więcej o tym i innych modelach marki Voge dowiecie się na www.voge.pl oraz w social mediach.
#SparkYourDream
Dane techniczne
pojemność | 292 cm3 |
taktowanie i cylindry | 4T, jednocylindrowy |
chłodzenie | cieczą |
moc maksymalna | 26 KM / 8500 obr./min. |
moment obrotowy | 23,5 Nm / 6500 obr./min |
norma środowiskowa | EURO5 |
rozruch | elektryczny |
skrzynia biegów | manualna, 6-biegowa |
długość | 2025 mm |
wysokość | 1135 mm |
szerokość | 830 mm |
rozstaw | 1360 mm |
waga
|
170 kg |
dopuszczalna ładowność | 150 kg |
felga przednia | mt2.75x17 |
opona przednia | 110/70zr17 |
hamulec przedni | hydrauliczny, tarczowy |
felga tylna | mt4.0x17 |
opona tylnia | 150/60zr17 |
hamulec tylny | hydrauliczny, tarczowy |
system abs | tak |
zbiornik paliwa | 15 l |
zużycie paliwa | 3,2 l / 100 km |
system diagnostyczny | OBD II |
cena | 16900 PLN |
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzemotocykl dla ludzkich miniaturek
Odpowiedz