Stunter 13 po wypadku we Francji
Rafał zderzył się czołowo z innym stunterem, Jorianem. Na szczęście najbardziej ucierpiały motocykle
Tuż po zawodach w Niemczech Stunter 13 udał się razem z wieloma zawodnikami startującymi w Germany Open oraz AC Farisem, który sędziował zmaganiom, do Lyonu aby trochę pojeździć z francuskimi kolegami. Podczas treningów jednak nasz zawodnik uległ wypadkowi. Rafał zderzył się czołowo z innym stunterem, Jorianem. Na szczęście najbardziej ucierpiały motocykle. Oto co powiedział nam Stunter 13 tuż po powrocie do Polski.
„Nie wiem jak to się stało. Jakoś tak wypadło. Nie dociekam czyja to była wina. Zderzyliśmy się praktycznie czołowo. Koło jego motocykla uderzyło w klatkę mojego silnika przy prędkości około 30 km/h.
Na szczęście nic nam się nie stało. Nie mamy nic połamanego. Jedynie wybity palec i kilka siniaków. Podobne obrażenia ma Jorian. Wszyscy twierdzą, że mieliśmy wielkie szczęście i skończyło się tylko na tym.
Najbardziej ucierpiały motocykle. Praktycznie oba są doszczętnie rozwalone. Jorian ma pogiętą ramę. Klatka w mojej maszynie jest zmiażdżona, silnik wylądował poza motocyklem. Jestem już w warsztacie, ale nie zapowiada się to najlepiej".
|



Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeCzy przypadkiem w rękach Janka Extreme nie rzeźbi się 636? ;)
OdpowiedzDobrze, że tak to się skończyło dla stunterów. Szkoda motorów, ale dobrze, że Rafał ma już sponsorów :]
OdpowiedzZ ostatnich informacji wynika, że motocykla Stuntera 13 raczej nie da się już poskładać i Rafał będzie musiał przesiąść się na inną maszynę
OdpowiedzW Kąkolewie gadane było, że to jeździli amatorzy. Jak widać zdarza się to również mistrzom Polski :/ http://www.scigacz.pl/Wypadek,i,smierc,motocyklistow,lotnisko,Kakolewo,5470.html
Odpowiedz