Ramy Polityki Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Unii Europejskiej - analiza i odpowiedź motocyklistów z FEMA
Komisja Europejska określiła nową strategię mającą na celu zmniejszenie liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. I bardzo pięknie, ale FEMA wzywa do zwrócenia większej uwagi w polityce bezpieczeństwa drogowego na nas: motocyklistów i motorowerzystów.
Komisja Europejska opublikowała ramy polityki bezpieczeństwa drogowego, które poznaliśmy pod nazwą: "Next steps direction Zero Vision". Program, który nakreśla cele na lata od 2021 do 2030 roku, oznacza w praktyce wytyczne dla ambitnego celu, którym jest zmniejszenie o połowę liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w UE.
Warto dopowiedzieć, że wiele już w tej kwestii uczyniono, o czym można się przekonać badając statystyki z ostatnich dwóch dekad. W 2000 roku na europejskich drogach śmierć poniosło ponad 57 tys. ludzi. Obecnie notujemy 25 tys. zgonów w wyniku wypadków drogowych. Poprawa następowała stopniowo i był to w dużej mierze efekt poprzedniego, europejskiego programu działań na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego.
W 2011 roku postęp w spadku ofiar śmiertelnych wypadków drogowych wyniósł 2 procent, jednakże spadek o 9 proc. w 2012 r. i o 8 proc. w 2013 r. był już bardzo znaczący. W 2019 i 2020 roku roczny bilans zabitych w wypadkach na drogach Europy spadł wreszcie poniżej 25 tysięcy. Jednocześnie blisko 25 tysięcy zabitych, to wciąż przerażająca liczba.
W 42-stronicowym dokumencie Komisja Europejska analizuje ostatnie dziesięciolecie, dokonuje przeglądu obecnej sytuacji i przedstawia szereg wskazówek na przyszłość. Według unijnej komisarz ds. transportu Adiny-Ioany Vălean, chodzi o spójną wizję działań w obszarach priorytetowych, takich jak jednolite egzekwowanie przepisów dotyczących przestępstw i wykroczeń drogowych, modernizacji praw jazdy oraz przygotowanie do bezpiecznego przejścia na kolejny poziom jazdy autonomicznej.
Z kolei FEMA (Federation of European Motorcyclists Associations), która za swój główny cel przyjęła promowanie interesów motocyklistów i obronę ich praw w Europie i poza nią, nie jest zadowolona z dokumentu przedstawionego przez Komisję Europejską.
Po przeanalizowaniu "Next steps direction Zero Vision" i stwierdzeniu szeregu niespójności, FEMA wzywa Parlament Europejski, Komisję Europejską i Radę Europy do uwzględnienia motocyklistów i innych użytkowników pojazdów kategorii L (od motorowerów po lekkie pojazdy trzy- i czterokołowe) w polityce bezpieczeństwa drogowego w sposób niepenalizujący. Co to oznacza?
Otóż plan unijnych urzędników koncentruje się prawie wyłącznie na samochodach i nie uwzględnia w wystarczającym stopniu innych użytkowników dróg. Dodatkowo FEMA zarzuca twórcom raportu, że skoncentrowali się bardziej na ograniczeniu skutków wypadków, a mniej na zmniejszeniu liczby zdarzeń, których efektem jest śmierć kierowców lub pasażerów.
Czy FEMA proponuje zatem własne rozwiązania? Niekoniecznie, ale punktuje niedociągnięcia raportu urzędników z Brukseli. Stowarzyszenie zwraca uwagę, że motocykliści potrzebują dróg bez wybojów, bez przeszkód na poboczach i z barierami ochronnymi dostosowanymi do użytkowników dwóch kółek, czyli po prostu bezpiecznymi dla motocyklistów.
Dodatkowo, w celu ujednolicenia zasad i kar, FEMA wzywa do zmniejszenia utrudnień poprzedzających zdobycie "pełnego" prawo jazdy A (w zasadzie ograniczenia liczby kategorii lub wręcz ich zlikwidowania) i chce, aby ograniczenia prędkości - stosowanych również w celu zmniejszenia hałasu lub zanieczyszczenia powietrza, były rozpatrywane na podstawie bezpieczeństwa, tj. w powiązaniu z warunkami ruchu drogowego, pogodą itp.
Ostatnią kwestią podniesioną przez stowarzyszenie jest uwzględnienie w monitorowaniu KPI (wskaźniki te pozwalają określić skuteczność danych działań) urządzeń do wzywania pomocy dla motocykli, a nie tylko dla samochodów - przynajmniej jeśli chodzi o pomiar czasu przybycia pomocy po zdarzeniu drogowym.
Czy FEMA słusznie wskazuje na niedociągnięcia raportu i brak uwagi unijnych urzędników na kierowców jednośladów dzielących europejskie drogi z samochodami osobowymi i ciężarowymi? Być może kluczowe jest fragment wieńczący dokument FEMA. Chodzi o to, że dwukołowe pojazdy silnikowe mogą odegrać dużą rolę w zmniejszaniu zarówno zatłoczenia miast, jak i przestrzeni zajmowanej przez poszczególne, silnikowe środki transportu.
Motocykliści zasługują na pełną rolę w polityce bezpieczeństwa drogowego, bo są znaczącą częścią zmotoryzowanego świata. Tym bardziej, że rola transportu osobistego rośnie, a wiele wskazuje na to, że będzie rosła dalej. Tak samo jak liczba Europejczyków, którzy wybierają dwa koła.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeNo niestety. Jak długo będą dozwolone rajdy po miastach z prędkością 50km/h, tak długo ludzie będą ginąć. Wprowadzić ograniczenie 20km/h na każdej jednej drodze, silniki spalinowe zastąpić ...
Odpowiedz