Po roku przerwy żużel wrócił do Piły. W turnieju o Puchar Prezydenta Miasta zwyciężył Daniel Jeleniewski, a w biegu dodatkowym o drugie miejsce Dawid Stachyra pokonał wychowanka pilskiej Polonii, Roberta Miśkowiaka.

Na stadionie przy ulicy Bydgoskiej pomimo panującego zimna zjawiło się około 3 tysięcy kibiców, co dowodzi, że pilanie ciągle pamiętają o żużlu w swoim mieście. Na turniej zostało zaproszonych kilku wychowanków miejscowej Polonii. Wprawdzie Rafałowie Dobrucki i Okoniewski nie mogli wziąć udziału z powodu kontuzji, ale pojawili się Krystian Klecha, Robert Miśkowiak i Mariusz Franków, którzy rozpoczynali swoje kariery właśnie w Pile.

Same zawody nie były porywającym widowiskiem. Trudne warunki torowe utrudniały walkę na dystansie i poskutkowały upadkiem i urazem, który odniósł Mariusz Franków. Popularny "Franek" musiał wycofać się z zawodów. Dobrze radzili sobie pozostali dwaj pilanie, Krystian Klecha i Robert Miśkowiak, którzy zgłaszali aspiracje do zwycięstwa w turnieju. Podobne plany miała dwójka wychowanków innego obecnie nieistniejącego klubu, TŻ-u Lublin, czyli Daniel Jeleniewski i Dawid Stachyra. W tym "pojedynku" górą byli lublinianie, którzy zajęli dwa pierwsze miejsca, a dwa kolejne miejscowi zawodnicy. Pewną ciekawostką był występ Aleksieja Charczenki, syna Grigorija, który startował w Pile na początku lat '90.

Już niedługo na stronach portalu zamieścimy pełną relację z tych zawodów.

Wyniki:

1.Daniel Jeleniewski - 14 (3,3,2,3,3)

2.Dawid Stachyra - 13+3 (3,2,3,2,3)

3.Robert Miśkowiak - 13+2 (3,3,1,3,3)

4.Krystian Klecha - 11 (2,3,3,3,0)

5.Andriej Karpow - 10+3 (2,1,2,2,3)

6.Aleksiej Charczenko - 10+2 (2,1,3,3,1)

7.Robert Mikołajczak - 9 (1,3,2,1,2)

8.Marcin Nowaczyk - 9 (3,2,2,u,2)

9.Damian Celmer - 9 (2,2,1,2,2)

10.Piotr Dziatkowiak - 7 (1,1,3,1,1)

11.Michał Rajkowski - 4 (1,0,1,2,0)

12.Grzegorz Stróżyk - 3 (d,1,d,d,2)

13.Kamil Cieślar - 3 (1,0,w,1,1)

14.Mariusz Franków - 2 (0,d,u/ns,-,-)

15.Marcel Kajzer - 2 (0,0,1,d,1)

16.Maciej Jąder - 1 (0,0,0,1,0)

17.Paweł Ratajszczak - 0 (0,0)