Prywatne Kawasaki ER-6f idzie do wojska. Okazuje siê, ¿e sprawa Paw³a ma dalszy ci±g. Dosta³ nowe pismo
Dokładnie miesiąc temu pokazaliśmy Wam zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie przeznaczenie motocykla na cele związane z obronnością, tj. w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny. W konkretnym przypadku Pawła chodzi o jego turystyczno-sportowy motocykla Kawasaki ER-6f. Okazuje się, że sprawa ma dalszy ciąg.
Paweł dostał kolejne pismo z, tym razem o decyzji prezydenta miasta Łodzi "w sprawie przeznaczenia do wykonywania na rzecz obrony". Właściciel Kawasaki został poinformowany, gdzie ma dostarczy swój motocykl.
Pewnie przyznacie mi rację, że pisma urzędowe niemal zawsze budzą niepokój i napięcie. Tym bardziej, gdy są to oficjalne zawiadomienia precyzujące zasady dysponowania przez wojsko prywatnym mieniem obywatela. Tego dotyczy właśnie najnowsza korespondencja przesłana do Pawła. Z decyzji o bardzo długim i zagmatwanym numerze właściciel Kawasaki dowiedział się, że swój motocykl "oddać w używanie na rzecz GZD 11. KOMPANIA REGULACJI RUCHU".
Informacja została uzupełniona o adres, pod który motocykl ma zostać dostarczony, czyli PRJ JW. 2573, 95-100 ul. Konstantynowska 85. W kolejnych wierszach określony został czas, na jaki wojsko zamierza zabrać motocykl. Nasza armia potrzebuje prywatnego jednośladu Pawła "do czasu ustania potrzeby używania". Czyli może tydzień, miesiąc, a może kilka lat. Kto to wie?
Jakie zadania będą spoczywały na motocyklu Pawła? Podpowiedź znajdziemy w informacji, dla kogo jest przeznaczony. Kompania regulacji ruchu jest mobilną jednostką logistyczną realizującą zabezpieczenie przemieszczenia wojsk własnych oraz sojuszniczych na obszarze wyznaczonym kompanii. Jednocześnie: "Zabezpieczenie przemieszczenia realizowane jest poprzez wyspecjalizowane zespoły pilotujące zapewniające bezpieczeństwo w ruchu drogowym pojazdów wojskowych oraz cywilnych."
Mówiąc krótko Kawasaki ER-6f potrzebne będzie do zabezpieczenia ruchu wojska na drogach. Gdzie konkretnie trafi motocykl? Zdradza nam to skrót "PRT JW. 2573". To Jednostka Wojskowa 2573 ze Zgierza, czyli motocykl pojedzie do jednostki znajdującej się zaledwie kilkanaście kilometrów od miejsca zamieszkania Pawła, który jest z Łodzi.
Oczywiście polska armia reprezentowana przez wojskowego komendant uzupełnień w Łodzi, który wystąpił z wnioskiem do prezydenta miasta o przeznaczenie rzeczy ruchomych obywateli na potrzeby naszych wojaków, nie chce motocykla Pawła już teraz, a jedynie w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny. Pominiemy na razie fakt, że wojna właśnie toczy się tuż za naszą wschodnia granicą…
W zasadzie jedyną pociecha dla Pawła jest fakt, że w razie konieczności oddania motocykla wojsku, właścicielowi przysługuje ryczałt odpowiadający szkodzie oraz stawce amortyzacji. Państwo zobowiązuje się do zapłaty za ewentualne uszkodzenia pojazdu, które nastąpi w okresie użytkowania przez Wojsko Polskie. Właścicielowi auta lub motocykla należy się również zwrot pieniędzy za każdy przejechany kilometr. W przypadku pojazdów wyposażonych w silniki o pojemności do 900 cm3, kwota wynosi 0,5214 zł za kilometr. Powyżej 900 cm3 pojemności silnika państwo płaci obywatelom 0,8358 zł za kilometr.
Ktoś z Was dostał podobne zawiadomienie jak Paweł? Dajcie nam znać w komentarzach.
Komentarze 4
Poka¿ wszystkie komentarzeUstawa z 67r. nieaktualna, ju¿ podpisana nowa wiêc ca³e wezwanie tak¿e bez podstawy prawnej. Poczytaæ now± ustawê bo pewnie przyjdzie nowy dokument i mo¿na siê odwo³aæ.
OdpowiedzNiech z³o¿y odwo³anie w przepisowym terminie do s±du administracyjnego.
OdpowiedzMaj± tyle kasy, ¿e mog± sobie nakupiæ motocykli i samochodów u¿ywanych ile chc±, wiêc to wygl±da na próbê kradzie¿y.
OdpowiedzA wypierdalaæ. Rowery bojowe se kupcie, a od moich pojazdów wara!
Odpowiedz